Ten post będzie trochę inny od ostatnich. Nie będzie w nim napisane ani o państwie, ani o mieście, regionie czy nawet o jakimś parku narodowym. Będzie w nim napisane o muzeum, a dokładnie o skansenie. Ktoś by się mógł zapytać - muzeum? To przecież mały obiekt, bez sensu pisać o nim całego posta. Ale jeżeli o to muzeum chodzi, to absolutnie nie jest to prawda...
Półtora tygodnia temu pojechałam na cztery dni do Radomia, odwiedzić moją rodzinę. Muszę szczerze przyznać, że jeżeli chodzi o miasto, to faktycznie nie powala. W centrum możemy zobaczyć opuszczone rudery, straszące przechodniów, a wartych odwiedzenia zabytków nie ma wiele.
Natomiast jest właśnie ten szczególny, znany już na całą Polskę, skansen. I to się akurat miastu bardzo udało i opłaciło. Muzeum Wsi Radomskiej w Radomiu jest usytuowane na południowo - zachodnich obrzeżach miasta, w bardzo malowniczej okolicy wśród licznych lasów i stawów.
Data założenia muzeum przypada na 1977 rok, a więc w tym roku będzie ono obchodzić czterdziestolecie. Cały skansen zajmuje 32 ha z ponad sześćdziesięcioma zgromadzonymi obiektami kultury ludowej. Wszystkie pochodzą z regionu radomskiego.
Ten skansen to przede wszystkim wspaniała lekcja historii, poznawana na żywo. Dowiadujemy się również mnóstwo informacji na temat kultury z tych regionów. Odkrywamy to wszystko przemieszczając się pomiędzy pięknymi obiektami zgromadzonymi na ścieżce edukacyjnej, jak i przyrodniczej. Najstarszy z nich to piękny kościół pw. św. Doroty z Wolanowa (1749 rok), w którym kolumny wyglądające jak zrobione z marmuru, są po prostu pomalowanym kawałkiem drewna (wieś nie było stać na droższe materiały). Zobaczymy tam też zabytkową ambonę czy ołtarz. Innymi ciekawymi obiektami są młyny - wiatrak i młyn wodny, w których możemy podejrzeć, jak za dawnych czasów młócono zboże na mąkę. Bardzo spodobały mi się też szlacheckie dworki i wystawa ze starymi ulami. I jeszcze stary budynek straży pożarnej i wozów strażackich z syrenami, które można wypróbować. To wszystko jest naprawdę warte odwiedzenia!
Całość bardzo polecam zwiedzać z przewodnikiem. Na końcu można kupić sobie jakąś drobnostkę w sklepiku z pamiątkami.